poniedziałek, 28 maja 2018

28 maja

RÓWNE PRAWA

Co pewien czas sporo grup AA próbuje zaostrzać kryteria przynależności czy normy funkcjonowania… Po jakimś czasie lęk i nietolerancja ustępują. Uświadamiamy sobie,że nikomu nie chcemy odmawiać szansy zdrowienia z alkoholizmu. Pragniemy być jak najbardziej otwarci i nikogo nie wyrzucać poza nawias Wspólnoty.
Jak rozwijała się tradycja AA, str. 10
We Wspólnocie AA ofiarowano mi całkowitą wolność i przyjęto mnie do niej bezwarunkowo – dla mnie samego. Moje członkostwo nie zależało od mojego posłuszeństwa, statusu majątkowego ani wykształcenia; i jestem za to niezmiernie wdzięczny. Często zastanawiam się, czy w podobnie otwarty i bezstronny sposób sam odnoszę się do innych – czy też może odmawiam im wolności bycia odmiennymi ode mnie. Dziś staram się zastąpić swój lęk i nietolerancję wiarą, cierpliwością, miłością i akceptacją. Wartości te mogę wnieść do swojej grupy AA, swojego domu i miejsca pracy. Nie szczędzę trudu, żeby swoje nastawienie pozytywne krzewić wszędzie,gdzie się znajdę.

Osądzanie innych nie jest moim prawem ani zadaniem.W zależności od postawy, jaką przyjmę, nowicjuszy, członków rodziny i przyjaciół mogę postrzegać jako źródło zagrożenia albo jako źródło nauki. Gdy myślę o swojej dawnej skłonności do osądzania, to rozumiem, że moje zadufanie w sobie mnie samemu wyrządzało krzywdę duchową.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz